Wolność słowa adwokata a naruszenie dóbr osobistych: gdzie leży granica?

Wiedza i praktyka

Oliwa Szatkowska

Asystent

Zgodnie z § 17 Zbioru Zasad Etyki Adwokackiej i Godności Zawodu (Kodeks Etyki Adwokackiej) adwokat, mając zagwarantowaną przy wykonywaniu czynności zawodowych wolność słowa, powinien zachować umiar, współmierność i oględność w wypowiedziach, zarówno wobec sądu, organów oraz instytucji, przed którymi występuje, a nadto w wystąpieniach publicznych, tak aby nie uchybić zasadzie godności zawodu. Naruszenie przepisu skutkować może wszczęciem postępowania dyscyplinarnego, a w konsekwencji nawet tymczasowym zawieszeniem w wykonywaniu czynności zawodowych. 

Osoba, której dobra osobiste zostały naruszone poprzez użycie wobec niej obraźliwego sformułowania, może na podstawie art. 24 Kodeksu cywilnego żądać zaniechania działania, usunięcia jego skutków, a także zadośćuczynienia bądź zapłaty odpowiedniej sumy pieniężnej na wskazany cel społeczny[1].

Jak wskazuje się w literaturze, adwokat jako osoba zawodowo biegła we władaniu słowem, może powiedzieć wszystko, ale nie w każdy sposób i nie w każdej formie[2]. Celem działań podejmowanych przez adwokata jest przede wszystkim właściwa ochrona interesów klienta. Podczas realizacji tych działań, adwokat korzystając z wolności słowa może powiedzieć (oraz napisać) wszystko, co ważne i potrzebne, aby doprowadzić do zakończenia sprawy zgodnie z ideą sprawiedliwości. Na adwokacie ciąży jednak obowiązek utrzymania podwyższonego standardu kultury słowa – powinien powstrzymać się m.in. od używania zwrotów obelżywych w stosunku do strony przeciwnej, niesprawdzonych zarzutów, czy dopuszczać się poniżenia godności drugiej strony. 

Sytuacja komplikuje się jednak w momencie, gdy dla pełnego zobrazowania określonej sytuacji konieczne jest użycie zwrotu, który najpełniej oddaje istotę rzeczy, nawet jeśli może ono naruszać granice formy wypowiedzi. 

To, czy dane słowo może zostać uznane za naruszające dobre imię, zależy od całokształtu sytuacji. Przede wszystkim należy mieć na uwadze, czy użyte w określenia mają na celu zdeprecjonowanie osoby, wobec której są kierowane. Przykładowo, określenie przez adwokata pisma czy wniosku przeciwnika procesowego mianem „bezsensownego”, „beznadziejnego” czy „idiotycznego” może otworzyć drzwi do wszczęcia postępowania dyscyplinarnego. Zamiast tego, odpowiednie będzie użycie słów takich jak „nielogiczne”, „niezasadne” czy „błędne”, które nie tylko brzmią bardziej profesjonalnie, ale równie trafnie odzwierciedlają istotę sprawy.

Kolejną istotną okolicznością jest powiązanie danego określenia z twierdzeniami faktycznymi i dowodami. Zdecydowanie trudniej będzie wykazać racjonalność nazwania drugiej strony w określony sposób, jeśli określenie to jest gołosłowne i nie znajduje oparcia w faktach. 

Argumentacja ad personam, czyli „wycieczki osobiste mające na celu sprawienie przykrości przeciwnikowi, sędziemu, obwinionemu, świadkowi lub biegłemu” również nie jest pożądaną formą argumentacji[3]. Argumentacja powinna bowiem opierać się na faktach i dowodach, a nie na emocjonalnych i osobistych atakach na uczestników postępowania. Wskazuje się, że adwokat walczy z wiarygodnością dowodu, a nie z osobą świadka czy biegłego[4].

Ostatecznie, użyte sformułowania powinny być należycie uzasadnione oraz proporcjonalne do zaistniałego stanu faktycznego. Ważne jest, aby przedstawiały one pełny obraz sytuacji, uwzględniając charakter sprawy.

Przykłady orzeczeń

  1. Użycie w piśmie procesowym sformułowania „tyran” i „terrorysta domowy” stanowi nadużycie adwokackiej wolności słowa, zagwarantowanej w art. 8 PrAdw. Okoliczności i charakter sprawy (przemoc w rodzinie) uzasadniały podniesienie twierdzeń o negatywnych cechach skarżącego, jednak użycie w tym celu określeń „tyran” i „terrorysta domowy” musi być ocenione jako postępowanie sprzeczne z zasadami wyrażonym w § 13 do § 17 Zbioru Zasad. W piśmie procesowym zawarte są sformułowania jako cytaty z pisma Komendy Głównej Straży Granicznej. Takie sformułowania istotnie znajdowały się w piśmie Komendy Głównej Straży Granicznej i w związku z tym adwokatowi nie można postawić żadnego zarzutu z tego powodu, że powołała się na to pismo, bo przedstawienie charakterystyki skarżącego z podaniem negatywnych cech i właściwości charakteru skarżącego przez wskazanie na oceny wyrażone w piśmie urzędowym Komendy Głównej Straży Granicznej, 17 podyktowane było w procesie rozwodowym rzeczową potrzebą obrony interesów strony reprezentowanej przez adwokata X (Postanowienie WSD z dnia 4.07.2009 r., WSD 36/09).
  2. To samo określenie może podlegać, z omawianego punktu widzenia, różnej ocenie w zależności od rodzaju sprawy. Wypowiedź dotycząca cech charakteru czy osobowości strony w procesie, zazwyczaj całkowicie zbędna lub wręcz niedopuszczalna w typowej sprawie majątkowej, może być potrzebna i znacząca w sprawie związanej z prawami osobistymi, na przykład w sprawie rozwodowej lub opiekuńczej, w których właściwości osobiste stron często odgrywają istotną rolę. W takiej sytuacji, gdy służy to ustaleniu okoliczności istotnych dla rozstrzygnięcia, przywołanie negatywnego osądu osoby będącej przeciwnikiem w sporze, może zostać uznane za dopuszczalne (wyr. SN z 20.04.2006 r., IV CSK 2/06, Legalis).
  3. Opinia dotycząca osoby powinna być wyrażona w powiązaniu z twierdzeniami faktycznymi i dowodami, nie może natomiast być gołosłowna i niemająca oparcia w prezentowanym materiale sprawy. Adwokat nie ma obowiązku weryfikacji faktów i twierdzeń podawanych przez stronę i nie ponosi odpowiedzialności za ich zgodność z prawdą, powinien jednak rozważyć, czy nie wzbudzają one oczywistych wątpliwości co do ich zgodności z rzeczywistością (wyr. SN z 20.04.2006 r., IV CSK 2/06, Legalis).
  4. Adwokat ma prawo i obowiązek podnieść wszystko bez ogródek i osłony, co przedmiotowo służy do obrony strony (orz. SN z 30.10.1936 r., OSP 1936, poz. 288).
  5. Adwokat przy wykonywaniu zawodu korzysta z wolności słowa w granicach określonych przez zadania adwokatury i przepisy prawa, zaś użycie przez niego sformułowań odnoszących się meritum sporu, bez zamiaru dotknięcia przeciwnika procesowego, nie może być odczytywane jako nadużycie przez niego wolności słowa przy wykonywaniu zawodu (postanowienie SN z 22.11.2002 r., III DS 8/02, Legalis).
  6. Użycie sformułowań drastycznych nie w zamiarze dotknięcia uczestnika postępowania, lecz jedynie dla określenia samego zarzutu, nie jest jeszcze przewinieniem zasługującym na represję dyscyplinarną (orzeczenie WKD z 19.09.1936 r., D 92/36).
  7. To samo słowo użyte przez adwokata w jednym wypadku może stanowić karalne dyscyplinarnie nadużycie wolności słowa, w innym zaś wypadku użycie tego słowa może stanowić nie tylko prawo, ale nawet obowiązek adwokata pragnącego sumiennie wywiązać się ze swych zadań zawodowych (orzeczenie WKD z 28.02.1959 r., WKD 95/58).
  8. Adwokat występując przed sądem w obronie klienta obowiązany jest baczyć, pod groźbą zarzutu zniesławienia, aby nie nadużyć wolności słowa przez ogłaszanie publiczne zarzutów poniżających godność strony przeciwnej, nie sprawdzonych i nie stojących w żadnym związku z zagadnieniem podlegającym decyzji sądu (orz. SD IA w Warszawie z 25.03.1936 r., D 135/35, niepubl.).
  9. Z istoty procesu sądowego wynika, że prezentowane w wypowiedziach ustnych czy pismach procesowych informacje dotyczące innych stron postępowania mogą przybierać kształt zarzutów obiektywnie naruszających dobre imię lub odnoszących się do życia prywatnego. Możliwość stawiania takich zarzutów uzasadniona jest obiektywną celowością w zakresie ochrony interesu prawnego oraz przedmiotem postępowania sądowego, choć w każdym przypadku respektowana być powinna także zasada umiarkowania i subsydiarności. (…) Często zdarza się, że istota określonego sporu sądowego sprowadza się do wykazania przeciwnikowi takich cech, które obiektywnie mogą mieć charakter zniesławiający, lecz z uwagi na charakter i cel danego postępowania ich ujawnienie jest konieczne (wyr. SN z 28.01.2016 r., SDI 60/15, Legalis).
  10. Przy ocenie, czy rzeczowa obrona interesów klienta uzasadnia określoną wypowiedź, decydujące znaczenie mają charakter sprawy wpływający na jej celowość i potrzebę oraz okoliczności danej sprawy, czyli chociażby żądania i argumenty przeciwnika w sporze. Zatem jeśli zarówno charakter, jak i okoliczności sprawy wymagały podjęcia zdecydowanych środków obrony, granica naruszenia wolności słowa zostanie odpowiednio rozszerzona (post. SD IA w Warszawie z 23.02.2009 r., DZ 39/08, niepubl.).
  11. To samo słowo użyte przez adwokata w jednym wypadku, może stanowić karalne dyscyplinarne nadużycie wolności słowa, w interesie zaś wypadku użycie tego słowa może stanowić nie tylko prawo, ale nawet obowiązek adwokata pragnącego sumiennie wywiązywać się ze swoich zadań zawodowych. Gdyby bowiem w procesie o należność z obligu pełnomocnik powódki, poddając się emocjonalnym nastrojom swojej klientki, nazwał pozwanego „gburem”, dopuściłby się niewątpliwie przewinienia dyscyplinarnego, gdyż żadne względy rzeczowej potrzeby ani zadań adwokatury nie mogłyby usprawiedliwić takiego postępku. Inaczej natomiast rzecz ma się wówczas, gdy przedmiotem sporu (jak w procesie rozwodowym) są właśnie cechy charakteryzujące postępowanie i wzajemne zachowanie się małżonków i gdy zadaniem adwokata jako pełnomocnika strony jest wykazanie i udowodnienie przed sądem ujemnych cech charakteru przeciwnika procesowego (orz. WKD z 28.02.1959 r., WKD 95/58, Pal. Nr 7–8).
  12. Adwokat występujący przed sądem nie powinien wykraczać poza granice rzeczowej obrony interesów klienta. Powinien on unikać wszelkich określeń uwłaczających pod adresem osób biorących udział w sprawie. Zachowanie się adwokata sprzeczne z powyższą zasadą powoduje niepotrzebne zadrażnienia i koliduje z powagą korporacji adwokackiej (uchw. Wydz. Wyk. NRA z 24.04.1959 r., Pal. 1959, Nr 7–8, s. 134).
  13. Adwokatowi nie wolno, nawet w drodze reakcji na wystąpienie rzecznika strony przeciwnej, używać ironicznych docinków, pouczeń, uszczypliwych rad itp. (orz. WKD z 23.02.1974 r., WKD 3/74, Legalis).

[1] Ustawa z dnia 23 kwietnia 1964 r. Kodeks cywilny (t.j. Dz. U. z 2024 r. poz. 1061 z późn. zm.).

[2] J. Naumann, Zbiór Zasad Etyki Adwokackiej i Godności Zawodu. Komentarz. Wyd. 5, Warszawa 2023

[3] J. Ruff, Dyscyplina adwokatury, s. 17. Warszawa: Księgarnia Powszechna, 1939. https://pbc.biaman.pl/dlibra/doccontent?id=31938 (dostęp: 02.01.2025 r.). 

[4] J. Naumann, Zbiór Zasad Etyki Adwokackiej i Godności Zawodu. Komentarz. Wyd. 5, Warszawa 2023

Udostępnij

Nasz zespół