Inspiracja w prawie autorskim – kilka słów o cienkiej granicy pomiędzy inspiracją a utworem zależnym
Z pojęciem „inspiracji” spotykamy się wielokrotnie i mogłoby się wydawać, że doskonale znamy znaczenie tego słowa. Spory na gruncie prawa autorskiego przyniosły jednak konieczność bliższego przyjrzenia się temu pojęciu i ustalenia jego definicji. Czym więc jest inspiracja?
W art. 2 ust. 4 ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych (dalej jako u.p.a.p.p.) ustawodawca przeciwstawia utwór inspirowany opracowaniu, stanowiąc iż: za opracowanie nie uważa się utworu, który powstał w wyniku inspiracji cudzym utworem. Aby lepiej zrozumieć znaczenie przytoczonego przepisu, warto przyjrzeć się wyróżnionym z prawnego punktu widzenia rodzajom dzieł.
Według źródeł, wśród prawnych kategorii utworów można wyróżnić utwory samoistne, do których należy przyporządkować dzieła inspirowane oraz utwory niesamoistne, do których z kolei zaliczają się utwory zależne (opracowania).[1] Podział wydaje się prosty i można by pomyśleć, że przyporządkowanie utworu do jednej z kategorii nie powinno stanowić większego problemu. Nic bardziej mylnego. Granica pomiędzy utworem inspirowanym, a utworem zależnym jest bardzo cienka i łatwo ją przekroczyć, narażając się tym samym na odpowiedzialność prawną. Art. 2 ust. 2 u.p.a.p.p. stanowi bowiem, iż Rozporządzanie i korzystanie z opracowania zależy od zezwolenia twórcy utworu pierwotnego (prawo zależne), chyba że autorskie prawa majątkowe do utworu pierwotnego wygasły. To dlatego istotne jest stwierdzenie, czy mamy do czynienia z dziełem inspirowanym czy już z utworem zależnym.
Jak wygląda więc definicja inspiracji i czym różni się ona od opracowania cudzego utworu? W tej kwestii z pomocą przychodzi Sąd Najwyższy, który w wyroku z dnia 2 kwietnia 1971 roku orzekł: Inspirowany (z podniety cudzego utworu powstały) utwór tylko wtedy nie stanowi dzieła zależnego (przeróbki utworu cudzego), gdy “ma cechy samodzielnej twórczości” w tym znaczeniu, że jest na równi z utworem inspirującym dziełem oryginalnym.[2] Tym samym wskazał, że tym, co odróżnia dzieło inspirowane od zależnego jest posiadanie przez niego cech samodzielnej twórczości
i jego oryginalność.
Jeśli chodzi o nowsze orzecznictwo, warto zwrócić uwagę na wyrok Sądu Najwyższego z dnia 10 lipca 2014 r., w którym wskazano, że Elementy utworu inspirującego w nowo powstałym utworze inspirowanym są i mogą być rozpoznawalne, ale nie dominujące, stanowiąc efekt emocjonalnego i intelektualnego impulsu wywołanego cudzym dziełem.[3] Podkreślono także, iż za kryterium rozgraniczające uznaje się w doktrynie takie twórcze przetworzenie elementów dzieła inspirującego, że o charakterze dzieła inspirowanego decydują już jego własne, indywidualne elementy, a nie elementy przejęte.[4]
Na podstawie przytoczonych orzeczeń łatwo zauważyć, że różnice pomiędzy inspiracją a dziełem zależnym przejawiają się w posiadaniu przez utwory inspirowane cech samodzielnej twórczości. W jaki sposób jednak ocenić, czy dzieło zostało przetworzone w wystarczającym stopniu i wyposażone
w tyle elementów indywidualnych, że można mówić o inspiracji, a nie o utworze zależnym?
Jak wynika z orzecznictwa, Sądy każdy przypadek rozważają indywidualnie, korzystając z umiejętności poznawczych sędziów, a kiedy zaistnieje taka konieczność – z wiadomości specjalnych dostarczanych przez biegłych. Ma to sens, każda sytuacja jest bowiem inna i ciężko byłoby ocenić ilość nadanych dziełu elementów indywidualnych i stopień twórczej ingerencji autora w oderwaniu od konkretnego przypadku.
Czy da się stworzyć utwór, który nie będzie nawiązywał w żaden sposób do innego dzieła? Co jeśli zechcemy być oryginalni i zadziwić świat twórczością jakiej jeszcze nie było? Okazuje się, że może być to trudne do zrobienia, jeśli nie awykonalne.
W punkt trafia bowiem fragment artykułu poświęconego dziełom inspirowanym, zgodnie z którym: Żaden utwór nie powstaje w całkowitej kulturowej próżni, co więcej nawet najbardziej oryginalne dzieło będzie korespondowało z dotychczasowym dorobkiem kultury.[5] Nie da się więc całkowicie uniknąć poruszania wątków i problemów, które zostały już wcześniej uchwycone przez innych autorów i jest to zupełnie naturalne.
[1] R. Markiewicz, Ilustrowane prawo autorskie
[2] Zob. Wyrok Sądu Najwyższego z dnia 2 kwietnia 1971 r. (I CR 23/71)
[3] Zob. Wyrok Sądu Najwyższego z 10 lipca 2014 r. (I CSK 539/13)
[4] Zob. Wyrok Sądu Najwyższego z 10 lipca 2014 r. (I CSK 539/13)
[5] A. Oryl, Utwór inspirowany jako rodzaj utworu samoistnego, Edukacja prawnicza 2008 r. nr 1